Zapraszam na pierwszy wywiad w historii bloga z Członkiniami klubu. Sposród klubowiczek zostały wybrane trzy dziewczyny - liderka Martyna pseudonim Grabarz, starczy członek Weronika, nowicjusz - Emilia
K_B: Skąd ksywka Grabarz?
G: W sumie sama nie wiem XD tak jakoś wyszło, nie pamiętam już dlaczego. Czasem też niektórzy zdrabniają grabarz np jako grabek lub grbk
Wywiad jest długi i obszerny, zawiera około 20 pytań. Dlatego rozsiądź się wygodnie czytelniku i nic innego mi nie pozostało jak zaprosić Cię do przeczytania owoca naszej wspólnej pracy z RZL!
PS. Z góry bardzo dziękuje za udział dziewczyn w wywiadzie oraz Właścielce za chęć udziału w nowym projekcie <3
K_B: Czy byłyście kiedyś w innych klubach? Jeśli tak to co was skłoniło do odejścia z nich?
G: Przed tym jak dołączyłam do Royal Zebras Legion po raz kolejny, byłam w wielu innych klubach, m. in. BS, SQL, oraz TF. W żadnym z nich nie czułam się tak dobrze jak w RZL, w skrócie - po prostu nie byłam sobą. Gdy dowiedziałam się, że klub, który tak kocham znów istnieje bez zastanowienia wróciłam. Jednak zanim pierwszy raz dołączyłam do tego wspaniałego klubu, zachęciła mnie reklama, bardzo mi się spodobała.
W: Byłam w wielu klubach, ponieważ gram od kilku lat. Dużo klubów sie przewinęło, ale jakoś przez zwiastun na youtube postanowiłam dołączyć po raz pierwszy. Jeśli chodzi o drugi raz, zobaczyłam dziewczyne z RZL i zapytałam się czy nadal funkcjonuje itp.
E: Cóż.. Byłam w kilku klubach. Byłam w NW, czyli znanych nam North Winners, lecz z nieznanego powodu zostałam wyrzucona z klubu. Byłam również w Good Explorers, niestety nie widziało mi się tam być. Spotkania nudne, ale to oczywiście tylko moim zdaniem. Ehh, po prostu nie mój poziom. Dołączyłam do Royal Zebras Legion, kiedy zobaczyłam reklamę na grupce o SSO. Spodobała mi się, więc postanowiłam napisać formularz i tak oto jestem. Klub świetny, a członkinie jeszcze lepsze i nie zamierzam się stąd ruszać.
K_B: W jaki sposób dowiedziałyście się, że klub RZL istnieje? Po znajomości czy reklama klubu przyciągnęła waszą uwagę? Przyznam, że wideo niczego sobie.
G: Dowiedziałam się poprzez reklamę. Bardzo mi się spodobała. Gdy zobaczyłam zdjęcia ze spotkań oraz że tematyką klubu jest (w tamtym czasie) dresaż już wiedziałam, że muszę być w tym klubie
W: Przed tym jak dołączyłam do Royal Zebras Legion po raz kolejny, byłam w wielu innych klubach, m. in. BS, SQL, oraz TF. W żadnym z nich nie czułam się tak dobrze jak w RZL, w skrócie - po prostu nie byłam sobą. Gdy dowiedziałam się, że klub, który tak kocham znów istnieje bez zastanowienia wróciłam. Jednak zanim pierwszy raz dołączyłam do tego wspaniałego klubu zachęciła mnie reklama, bardzo mi się spodobała.
E: O klubie dowiedziałam się właśnie z reklamy, którą, jak mówiłam wcześniej, widziałam na grupie o tematyce SSO.
K_B: Pytanie do początkującej zebry, jak się czujesz w klubie jako młody kadet? Czy jest Ci poświęcana odpowiednia ilość uwagi?
E: Powiem, że jako młoda/nowa zeberka czuje się w nowym gronie bardzo dobrze. Poznałam się z wieloma świetnymi osobami, zawsze mam z kim popisać, zawsze dostane pomoc, gdy jej potrzebuje. Szybko się zaaklimatyzowałam w nowym gronie.
K_B: Pytanie nie do liderki - Jak duża uwaga jest skupiana na aktywności w grze, a jak duża na spotkaniach?
W: Szczerze to Iwonę nie interesuje czy jesteś na SSO codziennie czy tylko raz w tygodniu, co moim zdaniem nie jest zbyt dobre. Liczy się tylko aktywność na spotkaniach, przez co gdy takowe się zakończy wszyscy wychodzą i nie ma z wieloma osobami po pisać na czacie klubowym.
E: Aktywność jest brana pod uwagę tylko na spotkaniach i na portalach społecznościowych. Właścicielka również docenia to, jeśli robimy coś ponad "program". Ja osobiście niedawno zrobiłam dwa intra i zostałam za nie odpowiednio nagrodzona. Jeśli chodzi o sama grę, to w sumie nie jest ważne. Wymagany jest oczywiście lvl 16, więc zanim się dołączy trzeba się namęczyć, ale ja osobiście miałam 14 jak dołączyłam bo obiecałam wbić go jak najszybciej. Tak jak obiecałam, tak zrobiłam.
Pytanie do liderki - czy każecie swoim podopiecznym tłumaczyć się z nie obecności? Jeśli tak to jakie "kary" przewidujecie za brak tłumaczenia i uwaga- brak pojawiania się na spotkaniach? Jeśli nie to czy nie uważasz, że jakaś forma upomnienia nie przydałaby się?
G: Tak, każdy kto nie będzie miał możliwości pojawienia się na spotkaniu ma obowiązek się usprawiedliwić i napisać powód. Tak jak jest napisane na blogu - za nieusprawiedliwienie się są punkty karne lub w niektórych przypadkach, grozi to usunięciem danego członka z klubu.
K_B: Punkty? Ciekawe wymyślone. Kto był ich pomysłodawcą? Czy jest to zbliżone do oceny?
G: Był to pomysł właścicielki. Do ocen bym tego raczej nie porównywała, bardziej do plusów i minusów, np. takich jak się zdobywa podczas lekcji - więcej minusów (w tym przypadku punktów karnych) ocena (ranga) idzie w dół, a im więcej plusów (punktów dodatkowych) ocena (ranga) idzie w górę. Przynajmniej ja tak to widzę.
K_B: Pytanie do średnio zaawansowanego gracza - Czy planujesz startować na wyższą rangę? W jaki sposób to zrobisz?
W: Nie planuję startować na wyższą rangę, ponieważ niedługo przestaję grać w sso na kilka miesięcy.
K_B: Dlaczego?
W: Liceum.
K_B: Pytanie do liderki - jak bardzo stanowcza jesteś? Czy bardzo piłujesz rangą niżej członków? Wymień kilka zadań, które do Ciebie należą.
G: Ogólnie zachowuję się ,,zwyczajnie", nie wywyższam się ani nic z tych rzeczy. Również nikim nie żądzę, nie mówię nikomu ,,zrób to, zrób tamto". Wiadomo - gdy ktoś zrobi coś czego nie powinien lub na spotkaniu się nie słucha to zwracam uwagę. Moim głównym obowiązkiem jest przydzielanie punktów dodatkowych np. za robienie zdjęć na spotkaniach, każdy lider ma przydzielone inne zadanie, jednak wszyscy staramy się aby w klubie był porządek oraz pomagamy Właścicielce klubu jak tylko możemy.
K_B: Młody stażem graczu, jaka atmosfera panuje na ogół w klubie? Nie czujesz się odtrącona? Jeśli masz jakieś pytania, jak reagują na to inni członkowie? Dostajesz na nie odpowiedź?
E: Atmosfera w klubie jest bardzo miła i w żadnym wypadku nie czuję się odtrącona. Nikt się nie kłóci, każdy sobie pomaga w potrzebie. Mamy swoje sekreciki między sobą, nikt na nikogo krzywo nie patrzy. Jesteśmy jak rodzina.
K_B: A teraz dokończcie zdanie. Gdybym mogła zmienić coś w naszym klubie było by to... (?) np. STRÓJ
G: Gdybym mogła zmienić coś w naszym klubie, to wielkich zmian bym nie wprowadziła. Większość rzeczy w klubie mi odpowiada. Jedyne co bym zmieniła to terminy spotkań. W tygodniu nie mam zbytnio czasu, za to w weekend mam go mnóstwo.
W: Zmieniłabym konia klubowego na takiego, którego posiada każdy.
K_B: Dla odświeżenia ^^
E: Gdybym mogła zmienić coś w naszym klubie, były by to spotkania. Często mi brakuje spędzania czasu w grze z moim klubikiem. Z racji, że spotkania są dosyć rzadko. Oczywiście ja bym to zmieniła, ale niektórym to pasuje, więc czasami trzeba dostosować się pod innych.
K_B: Świetnie wam idzie. Jak myślicie dlaczego to was Iwona postanowiła wybrać do rozmowy?
G: Prawdę mówiąc nie wiem. Wszystkie jesteśmy bardzo aktywne na konwersacji i dużo się udzielamy, może dlatego.
E: Z tego co wiem to Iwo chciała wybrać 3 osoby, lidera, starszego członka i nowego członka. Mówiła, że wybierała randomowo, a my akurat byłyśmy pod ręką.
K_B: A mi się wydaje, że to nie było losowe wybieranie ; )
E: Aaa to Iwo Kłamczuszek XD Na konfie mówiła, ze randomowo.
K_B: Przygotowywałyście się jakość do tego wywiadu? Jakie towarzyszą wam emocje? Jak podobają wam się pytania do tego momentu?
G: W sumie nie przygotowywałam się, bo nie wiedziałam jakie będą pytania. Dobrze się czuję. Towarzyszą mi też pozytywne emocje, bo jest miła atmosfera. Jeśli chodzi o to, czy pytania mi się podobają, to tak, podobają mi się, miło się na nie odpowiada.
W: Nie przygotowałam się nic a nic i czuję się luźno. A pytanka dobrze zaplanowane.
E: Do wywiadu podchodzimy raczej spontanicznie. Pytania są ciekawe, nie powiem, zaplanowane i dobre.
K_B: Pytanie do lidera - kto zajmuje się rekrutacją i poszukiwaniem chętnych? Czy jest to może praca zespołowa?
G: Rekrutacją zajmuje się właścicielka, a poszukiwaniem chętnych może zająć się praktycznie każdy. Zwykle wklejenie reklamy i link do bloga pod postem osoby, która szuka klubu to już jest zachęcanie do dołączenia. Reklamy w formie postów publikuje właścicielka na różnych grupach dotyczących SSO.
K_B: Kolejne pytanie również jest do liderki, w jaki sposób pomagasz zaaklimatyzować się nowym członkom?
G: Głównie poprzez pisanie z nimi, żeby wiedzieli, że są u nas mile widziani i ktoś się nimi interesuje. Gdy proszą o pomoc to też się staram pomóc lub doradzić.
K_B: Super liderka
G: Dzięki, staram się jak mogę, żeby Zeberki czuły się w RZL dobrze ^^
K_B: To pytanie powinno być na początku, ale niech będzie teraz. Powiedzcie kilka zdań o sobie.
G: Mam na imię Martyna, obecnie mam 12 lat. Od dzieciństwa miałam styczność z końmi, lecz jeżdżę konno dopiero od 2015 roku. Uwielbiam słuchać muzyki oraz grać w różne gry. Jestem osobą dosyć nieśmiałą, ale gdy kogoś polubię to buzia mi się nie zamyka. Na konwersacji klubowej dosyć dużo się udzielam i jestem bardzo otwarta, lecz tak na prawdę jestem osobą skrytą i zamkniętą w sobie.
W: Nazywam się Weronika, mam 15 lat i gram w SSO od 6 lat!!! Jestem nolajfem, bo jestem chora i tylko gry mi pomagają XD A tak bardziej ładnie to lubię malować, fotografować, grać i jestem perfekcjonistką.
E: No to nazywam się Emilka, w tym roku kończę 15 lat, uwielbiam jazdę konną, rysowanie i k-pop. W klubie jest strasznie dużo dziewczyn, które tez słuchają k-popu i mam z kim o tym pogadać, ah XD (I kocham grabarza)
PLOTKA?! -> K_B: Obalmy jedną z plotek, która chodzi po internecie - czy to prawda, że jeśli zsiądzie się z konia ranga od razu leci w dół?
G: Jest to kompletna bzdura. Jedna z byłych klubowiczek, która podkreślam SAMA odeszła, tę plotkę wymyśliła. U nas tak jak w każdym klubie są zasady, których trzeba się trzymać, ale bez przesady, to nie jest wojsko.
E: Nie, nigdy czegoś takiego nie było. Plotka ogólnie, moim zdaniem, jest bardzo przesadzona.
K_B: Pytanie dla nowicjusza, czy jesteś w jakiś sposób bardziej obserwowana na spotkaniach?
E: Jestem traktowana na równi z innymi członkami. Oczywiście nowi są na początku przedstawiani, później robiłam to, co reszta. Na razie nie mamy żadnych układów, więc nie muszę stawać na końcu, żeby się ich nauczyć. Czasami nawet idę na przodzie z powodu lvl'u konia, bo nie każdy, z tego co wiem, ma 15, wiec zazwyczaj ustawiamy sie po prostu lvl'ami koni.
K_B: Ciekawe i praktyczne rozwiązanie ; )
K_B: Czy wiecie coś o wcześniejszym rozwiązaniu się klubu? Czy o tym się jeszcze rozmawia?
G: Klub z tego co wiem został rozwiązany z braku chęci i motywacji ze strony właścicielki, nie dziwię się jej, bo klub miał gorszy czas, a ona sama też ma swoje prywatne życie. W późniejszym czasie powstało The Ghosts Clan, lecz ten klub nie cieszył się tak duża popularnością. Obecnie temat ten nie jest poruszany, RZL jest tak cudowne jak kiedyś.
E: Na początku klub został rozwiązany z powodu braku chęci do prowadzenia go. Właścicielka miała za dużo do roboty po prostu. Później klub powrócił jako The Ghosts Clan, ponieważ wcześniejsza nazwa została zajęta. Na szczęście Royal Zebras Legion powróciło pod starą nazwą i funkcjonujemy na Rainbow River. Wszystko układa się w porządku, a członków przybywa.
K_B: Jakie jest zadowolenie ze spotkań?
G: Mi osobiście podoba się większość spotkań, oczywiście im nas więcej tym lepiej. Dzięki temu, że są o różnej tematyce to nigdy nie jest nudno. Iwona zawsze ma jakieś pomysły, co bardzo mi się podoba. Każde spotkanie wygląda inaczej, ale wszystkie są równie ciekawe i miło się spędza czas.
W: Uważam, że spotkania są całkiem okey, tylko niestety już nie takie same. Po rozwiązaniu coś się zmieniło i klub nie jest tak dobry jak kiedyś. Brakuje mi przede wszystkim wątku dresażu, a nasz klub z tego słynął. W sumie to nie wiem jak z innymi, ale ja mam taką opinie.
E: Zadowolenie ze spotkań jest różne. Raz przychodzi nas mniej, raz więcej. Jak jest nas mniej to oczywiście spotkania są bardziej luźne. Ostatnio na przykład, w małym gronie, mówiliśmy o nas. Jakie mamy swoje dziwne zachowania albo opowiadaliśmy śmieszne historie z dzieciństwa. Jak jest nas więcej spotkania są bardziej ułożone, co mi osobiście bardzo pasuje. Każdy rodzaj z tych spotkań jest ciekawy i na każdym można miło spędzić czas.
K_B: Ostatnie - Jaka średnia ilość osób niestety postanawia się wypisać z klubu?
G: Bardzo mało osób, rzadko się to zdarza. Do tej pory było tylko kilka takich przypadków, więc trudno mi określić.
W: Trudno mi powiedzieć.
E: Mi również jest ciężko odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie jestem tu zbyt długo.
K_B: Tym akcentem kończymy : ) Jeszcze czas na pozdrowienia:
G: Całe RZL!
W: Całe RZL!
E: Pozdrawiam moją przyjaciółkę Wiktorię, bo będę kazała jej później przeczytać wywiad XD
Tak kończymy wywiad z członkiniami RZL. Było długo i obszernie, ale powiedzmy sobie szczerze, że mogliśmy poznać klub od środka i spostrzeżenia wszystkich warstw klubowiczek. Można to nazwać kopalnią wiedzy. Grabarz, Wiktoria i Emila bardzo się napracowały udzielając tak pełnych odpowiedzi. Cały wywiad trwał około 3 dni. Dziewczyny, jesteście na medal! Brawa dla was, odwaliłyście kawał dobrej roboty. Liczę, że Czytelnikom spodoba się wywiad : ) Pozdrawiam całe Royal Zebras Legion. Buziaki i uściski dla całej ekipy i jeszcze raz dziękuję moim Gościom.
Comments