Witajcie! W dzisiejszym poście postaram się nieco przybliżyć Wam istotę klubu Good Gamers, na czele którego stoi Michalina - w świecie Star Stable znana pod nazwą Kristine Searoad. GG pierwszy raz swoje progi otwarło w lipcu zeszłego roku, jednak samo zajęcie przez nich nazwy datuje się już 4 miesiące wcześniej, bo na dzień 26 marca. Cechuje ich czerwono-czarny strój, a także Appaloosa, jako koń klubowy. Tutaj ciekawostka - nasze redakcyjne spotkanie z Dobrymi Graczami nastąpi w grudniu tego roku, kiedy to już oficjalnie zmienią swojego konia klubowego, jakim od pierwszego dnia wyżej wymienionego miesiąca będzie ciemnogniady koń czystej krwi arabskiej. Powiem szczerze, że planowałam także rozpisać się pokrótce o ich social mediach, niestety, cały fanpage dopiero będzie zaczynał swoją działalność, natomiast blog w tej chwili jest w remoncie, co równa się jego aktualnym zamknięciem dla widoku osób trzecich. Gdy tylko ulegnie to zmianie, postaram się już w pełni zaaktualizować wszystkie niezbędne informacje. A tymczasem, zapraszam już wszystkich do zapoznania się z wywiadem poprowadzonym osobiście z właścicielką Good Gamers.
Seksiak: Poproszę abyś coś o sobie opowiedziała. Jak masz na imię, co robisz w życiu, czym się interesujesz itd. Kristine: W realnym świecie nazywam się Michalina. Jestem dość nieśmiałą osobą, aczkolwiek pomimo tego jestem otwarta na nowe znajomości. Moją pasją jest jazda konna oraz grafika komputerowa. W wolnej chwili lubię grać w gry, szczególnie ubóstwiam te o tematyce konnej. S: Przybliż mi trochę okoliczności założenia klubu. Co się wydarzyło, że zapragnęłaś mieć swoją własną rodzinę? K: W żadnym klubie nie mogłam się odnaleźć. Przeważnie w jednym klubie potrafiłam być góra miesiąc. Nigdzie nie mogłam znaleźć miejsca dla siebie, dużo rzeczy mi nie pasowało w tutejszych klubach, więc stwierdziłam, że stworzę swój na własnych zasadach.
S: Jak wyglądało i wygląda ustanawianie Liderów? Czy uczysz ich czegoś? Jakie Was dzielą relacje? K: Aktualnie posiadamy jednego lidera w klubie, więcej mi nie potrzeba. Kiedy wybieram kogoś na to stanowisko przydzielam mu odpowiednie obowiązki, niczego ich nie uczę. S: Jaka jest aktualna liczba członków w klubie? Czy klubowicze dogadują się ze sobą? K: Ponad 40 osób. Tak, dogadują się i to świetnie. Poprzez klub nawiązało się wiele nowych znajomości. S: Jak reagujesz na kłótnie w klubie lub gdy sytuacja wrze między członkami? K: Rzadko kiedy występują u nas kłótnie, ale jeżeli takowe się pojawią nie reaguję nerwowo. Wiadomo, że w każdym klubie występują spory, mniejsze czy większe, ale są. Wszelkie kłótnie rozwiązywane są na spokojnie, później wyciągane są konsekwencje zależne od tego po czyjej stronie jest wina. S: Jakie masz relacje ze swoimi podopiecznymi? Jak myślisz, widzą w Tobie surową właścicielkę czy dobrą koleżankę/przyjaciółkę, której można zaufać?
K: Sądzę, że widzą we mnie i to i to. Mimo wszystko z klubowiczami mam bardzo dobre relacje, jeżeli ktoś ma jakiś problem zwraca się do mnie, a wtedy ja staram się mu jakoś pomóc. Działa to również w drugą stronę. S: Czy gdybyś mogła coś zmienić w przeszłości (w związku z klubem oczywiście) to cofnęłabyś się? Jeśli tak, to co by to było? K: Nie, niczego bym nie cofnęła, nawet najgorszych wydarzeń. Każde uczy nas czegoś nowego i dzięki nim mamy przestrogę na przyszłość aby więcej nie popełnić tych samych błędów. S: Ogłowie czy siodło? Skąd ten wybór? K: Zdecydowanie ogłowie, jest ładniejsze i bardziej stylowe. S: Jakie obowiązki sprawiają Ci największą frajdę? Są jakieś za którymi nie przepadasz? - szczerze.
K: Zdecydowanie lubię prowadzić spotkania oraz pilnować porządku na Discordzie. Zdecydowanie nie lubię samej czynności podnoszenia rang. Często się przy tym mylę.
S: Jaki masz stosunek do osób, które odeszły z klubu (bez palenia mostów)? Utrzymujesz z nimi kontakt? K: Odejście kogoś z klubu to jego osobista decyzja, więc mam obowiązek ją uszanować. Z niektórymi mam kontakt, a niektórzy w moim odczuciu rozpłynęli się w SSOwym świecie. Zmienili serwer lub przestali grać, aczkolwiek staram się utrzymywać kontakty z tymi, z którymi miałam dobre relacje. S: Jakie są plany na najbliższą przyszłość? Coś konkretnego planujesz? Jakieś rajdy, może sojusze? K: Póki co planem przewodnim jest zmiana konia klubowego. Innych zmian na chwile obecną oraz sojuszy nie planuję. S: A co do sojuszy. Powiedz co o nich myślisz. Czy nawiązujesz z innymi jakieś kontakty? A może już je masz. Jeśli tak, to z kim?
K: Dla mnie sojusz może być co najwyżej na wojnie, a nie w grze o koniach. Dla mnie to jest po prostu współpraca. Może i dla niektórych nie ma to większego znaczenia lecz dla mnie po prostu lepiej brzmi. Na chwilę obecną nie zawieramy żadnych współprac z innymi klubami. Dostaje dość dużo pytań o takowe współprace od właścielek z bardziej rozwiniętym klubem, ale i od tych, które dopiero zaczynają. Nie chce traktować ich nie równo, dlatego ich nie zawieram. S: Social media - czyli to, czym się posługujecie w klubie. K: Jeżeli chodzi o social media posiadamy bloga klubowego, a co do komunikatorów - Discord, Messenger. S: Jak w 3 słowach odpiszesz swój klub? K: Zgrana, pomocna, ekipa. S: Słynne pytanie na blogi, a wzbudza kontrowersje. Rangi - hit czy kit? Jeśli hit czy używasz wszystkich w klubie i na jakiej zasadzie są przydzielane? Jeśli kit, to dlaczego? K: Zdecydowanie hit. Jest to fajne udoskonalenie do klubów. Brakuje mi kilku dodatkowych rang, ale o tym nie teraz. Wracając do pytania, dzięki rangom można przydzielić różne obowiązki, co jest dużym ułatwieniem. S: Jak wygląda frekwencja na spotkaniach? Czy przychodzi więcej niż połowa osób czy mniej? Przewidujesz jakieś kary za niewywiązanie się i nie przyjście lub spóźnienie? K: Przychodzi połowa, oczywiście wiadomo, że raz mniej raz więcej. Jeżeli ktoś się spóźni z jakiegoś konkretnego powodu jest to unieważnione. Co do nieprzyjścia na spotkanie - jeżeli ktoś nie pojawia się na spotkaniach przez dłuższy okres czasu oraz nie usprawiedliwia się może zostać wyrzucony z klubu. S: Jak wygląda w Twoim wydaniu łączenie życia prywatnego, obowiązków z zarządzaniem klubem? Może masz kogoś kto jest dla Ciebie wsparciem?
K: Z życia prywatnego mało osób wie o tym, że gram w Star Stable, nie mam powodu aby się tym afiszować. Zawsze znajdę czas aby zająć się obowiązkami związanymi z klubem oraz tymi z życia prywatnego. Jezeli mam bardzo dużo na głowie moim wsparciem jest Kelia - liderka, która jest w stanie zająć się klubem kiedy ja nie byłabym w stanie. S: Opowiedz mi trochę o Waszych spotkaniach. Jaka tematyka w nich przeważa, jakie formy spędzania czasu członkowie lubią najbardziej? K: Przeważnie odbywają się u nas gry zespołowe, różnorodne rajdy oraz ćwiczenia. Gry zespołowe, jak sama nazwa mówi, to różnorodne zabawy w grupach. Wliczają się do nich również turnieje, jednym słowem - rywalizacja. Rajdy - są u nas częstym gościem. Po te najzwyklejsze, aż do tych tematycznych. Parady kolorów, rajdy na przeróżnych koniach i masa innych. Ćwiczenia - co prawda są one u nas od niedawna, aczkolwiek bardzo się w nie angażujemy. Ćwiczymy w nich przede wszystkim sprawność. Znaczna większość uwielbia gry zespołowe oraz turnieje. Jest przy nich dużo zabawy oraz są typowo integrujące, gdyż pracujemy w grupach. S: To już koniec, ale pozdrowienia to nieodłączny element wywiadu. Kogo pozdrawiasz? K: Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników tego bloga! Bardzo miło się współpracowało. ^^
Comentários