Powracam z wywiadami dla Właścicieli klubów, ponieważ stwierdziłam ich niedobór na blogu w ostatnim czasie. Dostaję wiadomości na skrzynkę z pytaniami o posty ze spotkań - te też się już niedługo pojawią! Co dzisiaj? Przyszedł w końcu upragniony weekendzik (22.09.2018r), a z nim wywiadzik z klubem The Roses Band .
Amelia zabiera nas dziś do pięknego ogrodu różanych odpowiedzi oraz spostrzeżeń, które poruszyłam w wywiadzie. TRB to młody stażem klub, ale dobrze rokujący na przyszłość. Już niedługo będą obchodzić miesięcznicę. Oczywiście będę obserwować jak się rozwijają. Nie przedłużając zapraszam do przeczytania rozmowy. Dodam jeszcze, że wplotłam do wywiadu nowe odświeżone pytanka.
K_B: Poproszę abyś coś o sobie powiedziała. Jak masz na imię, co robisz w życiu, czym się interesujesz?
A: Coś o sobie opowiedzieć? Hmm..
W realu mam na imię Amelia. Urodziłam się w 2004 roku. Interesuję jazdą konną, grafiką komputerową oraz fotografią. Sądzę, że jestem wyrozumiałą i przyjacielską osóbką. Jednak nie dam sobie wejść na głowę jak to mówią.
K_B: Przybliż mi trochę okoliczności założenia klubu. Co się wydarzyło, że zapragnęłaś mieć swoją własną rodzinę.
A: Byłam w kilku klubach, ale od zawsze chciałam stworzyć swoją własną pikselową rodzinkę, w której będziemy sobie pomagać i wzajemnie wspierać.
Myślę, że TRB jest właśnie takie jest.
K_B: Jak wyglądało i wygląda ustanawianie liderów? Czy uczysz ich czegoś? Jakie was dzielą relacje.
A: Uważam, że na rangę liderki trzeba zasłużyć. Udzielać się w klubie i angażować się w jego życie.
Jeżeli chodzi o relacje z liderkami to traktujemy się jak siostry z jednej różyczkowej rodziny.
K_B: Jaka jest aktualna liczba członków w klubie? Czy Klubowicze dogadują się ze sobą?
A: Aktualnie mamy w klubie 16 różyczek. Każda różyczka się ze sobą świetnie dogaduje. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina.
K_B: Jak reagujesz na kłótnie w klubie lub gdy sytuacja wrze między członkami?
A: Gdy w klubie nastąpi jakakolwiek kłótnia staram się ją na spokojnie wyjaśnić.
K_B: Jakie masz relacje ze swoimi podopiecznymi? Jak myślisz widzą w tobie surową Właścicielkę czy dobrą koleżankę/przyjaciółkę, której można zaufać.
A: Traktuje swoich podopiecznych jak moją drugą rodzinę. Myślę, że widzą we mnie dobrą przyjaciółkę, z którą można pogadać na ważne tematy czy też się pośmiać.
K_B: Dobre więzi między członkami jak i właścicielką w większej części gwarantują "długowieczne" utrzymanie się klubu. Niech wasza znajomość dalej kwitnie ; )
K_B: Czy gdybyś mogła coś zmienić w przeszłości (w związku z klubem oczywiście) to cofnęłabyś się? Jeśli tak to co by to było?
A: Jak to mówią "człowiek uczy się na błędach" i nawet gdybym mogła cofnąć czas to raczej nic bym nie zmieniała.
K_B: Ogłowie czy siodło? Skąd ten wybór?
A: Ciężki wybór, ale raczej wybrałbym siodło. Jazda na oklep nie należy do najwygodniejszych rzeczy na świecie.
K_B: Jakie obowiązki sprawiają Ci największą frajdę? Są jakieś za którymi nie przepadasz-szczerze
A: Największą frajdę sprawia mi oczywiście prowadzenie spotkań klubowych. Nie ma raczej czynności związanej z klubem, za którą nie przepadam.
K_B: Jaki masz stosunek do osób, które odeszły z klubu (bez palenia mostów)? Utrzymujesz z nimi kontakt?
A: Szanuje wybór osób, które odeszły. W końcu nie mogę ich trzymać na siłę, to ich wybór. Kontakt się urywa i niestety nie utrzymujemy go dalej.
K_B: Jakie są plany na najbliższą przyszłość? Coś konkretnego planujesz? Jakieś rajdy, może sojusze?
A: Mamy w planach kadrę ujeżdżeniową i spotkania otwarte. Reszta to czysta improwizacja. Na chwilę obecną posiadamy jeden sojusz, ale nie planujemy jeszcze wspólnego rajdu.
K_B: A co do sojuszy. Powiedz co o nich myślisz. Czy nawiązujesz z innymi jakieś kontakty? A może już masz jeśli tak to z kim?
A: Moim zdaniem wspólne rajdy i spotkania z innymi klubami są świetne na sprawdzenie organizacji klubu. Jak już wspomniałam, posiadamy jeden sojusz z klubem Ice Magicials, który jest prowadzony prze Emily Underwalker.
K_B: Jaką opcja w zarządzaniu klubem podoba Ci się najbardziej i dlaczego?
A: W zarządzaniu klubem najbardziej lubię uczucie tego, że sama to osiągnęłam.
Nikt nie robił tego za mnie. Sama wymyśliłam strój, zasady i tym podobne.
K_B: Social media - czym się posługujecie w klubie. Opowiedz mi trochę o tym.
A: Klub Posiada stronę na Facebooku, blog, filmy o klubie są na moim kanale. Ale planujemy założyć osobny kanał. Posiadamy również grupę na messengerze. Stronę na Facebooku prowadzi nasza liderka-Luna (kleszcz). Kanał i blog prowadzę ja.
K_B: To na pewno wpadnę na kanał gdy powstanie! Życzę Lunie natchnień i weny w pisaniu nowych postów.
K_B: Jak w 3 słowach opiszesz swój klub?
A: pomocny, zwariowany i pełen pomysłów.
K_B: Słynne pytanie na blogi, a wzbudza kontrowersje. Rangi - hit czy kit? Jeśli hit czy używasz wszystkich w klubie i na jakiej zasadzie są przydzielane? Jeśli kit to dlaczego?
A: Na ten temat mam podzielone zdanie. Mimo rangi wszyscy w klubie są traktowani równo.
Uważam, że ranga jest zależna od angażowania się w życie klubu. A nie od faworyzacji ulubionych członków.
Jeżeli widzę, że ktoś się stara i wkłada dużo pracy w rozwijanie klubu to podwyższam rangę. Jeżeli zaś widzę, że ktoś się nie angażuje i nie wkłada w klub nic od siebie niestety obniżam rangę.
K_B: Jak wygląda frekwencja na spotkaniach? Czy przychodzi więcej niż połowa osób czy mniej? Przewidujesz jakieś kary za niewywiązanie się I nie przyjście lub spóźnienie?
A: Jak w każdym klubie nie każdy zawsze może pojawić się na spotkaniu. Zwykle przychodzi 50/60% klubu, ale to też zależy.
Jeżeli członek wie, że nie może pojawić się na spotkaniu jest zobowiązany napisać mi usprawnienie. Jeżeli nie otrzymam usprawnienia do końca dnia, w którym odbyło się spotkanie członek otrzymuje minusa. Przy trzech minusach zmniejszam rangę, bądź zabieram członkostwo.
K_B: Jak wygląda w twoim wydaniu łączenie życia prywatnego, obowiązków z zarządzaniem klubem? Może masz kogoś kto jest dla Ciebie wsparciem?
A: Czasami ciężko mi jest połączyć te dwie rzeczy. Ale dzięki angażowaniu się liderek i pozostałych członków jest lepiej mi to wszystko ogarnąć, że tak powiem . Bardzo mnie wspierają i pomagają w dalszym rozwijaniu klubu.
K_B: Opowiedz mi trochę o waszych spotkaniach ^^ jaka tematyka w nich przeważa, jakie formy spędzania czasu członkowie lubią najbardziej
A: Jesteśmy klubem ujeżdżeniowym, więc dominują u nas spotkania właśnie o takiej tematyce. Organizujemy również normalnie spotkania. Różyczki przypodobały sobie różne gry i zabawy. Szczególnie pogoń za lisem.
K_B: Widzę, że dziewczyny robią formę : )
K_B: To już koniec, ale pozdrowienia to nieodłączny element wywiadu. Kogo pozdrawiasz?
A: Serdecznie pozdrawiam czytelników oraz Klub The Roses Band
Pod koniec wywiadu zapytałam jeszcze Amelię skąd pomysł na samą nazwę oraz motyw klubu i spotkałam się z takimi słowami: "Róże mimo swojej delikatności i ładnego wyglądu potrafią być kłujące. Właśnie taką chciałam mieć sso'wą rodzinkę. Uprzejmą i miłą, ale potrafiącą stanąć za sobą murem". Uważam, że to trafne stwierdzenie - róże mimo swego uroku mogą poranić. Jednak czy TRB będzie musiał kiedykolwiek używać swoich "kolców" ? Oby nie : ) Życzę im, aby pięknie rozwinęły się pod wpływem czasu. Pozdrawiam cały Klub. Uścicski Różyczki K_B.
Comments