Moją ulubioną kartą w tali jest Jocker. Ten kto oglądał film pt. "Iluzja 2" reż. Jon M. Chu ten wie, że w jednej z ostatnich scen również występuje ta karta. Jocker to też wróg słynnego Batmana. Ale (tak, ja wiem, że nie powinno zaczynać się zdań od "ale" i że w tym blogu jest pewnie mnóstwo błędów) dziś nie o kartach, a o klubie! Platinum Jokers! Na czele z jej właścicielką Marceliną.
K_B: Zaczynamy wywiad. Cześć. Bardzo się cieszę, że możemy pogadać. Przedstaw się moim kochanym czytelnikom. Strasznie są ciekawi kto dziś gości w naszym poście.
M: Hej. Mam na imię Marcelina. Zawodowo uprawiam pięciobój nowoczesny. Jestem szczera, pomocna oraz odpowiedzialna.
K_B: Co skłoniło Cię do tego, żeby założyć własną internetową "rodzinę"?
M: Chęć do poznania wspaniałych ludzi
K_B: Z tego co wiem to jesteście nowym klubem. Jak wyglądają początki?
M: Początki... Jesteśmy nowi, ale szybko się rozwijamy.
K_B: Trzymam mocno kciuki! Będę śledzić wasze poczynania.
K_B: Kolejne pytanie. Czy jako właścicielka uważasz swój klub jako wyjątkowy?
M: Uważam tak jak większość właścicielek, że jest wyjątkowy. A dlaczego? Dlatego, że biorę go na poważnie. Ludzie u nas nie muszą się stresować, że spóźnią się na spotkanie. My nie stoimy w rządku niczym pracownicy ZUS-u czy też żołnierze. Jest luźna przyjemna atmosfera. Zasady są, nie można ich łamać. Dlatego też, że panują u nas dwie rangi: członek i liderka.
K_B: Kiedyś ktoś mnie zapytał po co jest to pytanie, bo nie wnosi nic o klubie. Ja odpowiadam - z ciekawości, żeby po długiej wypowiedzi mojego przedmówcy dać oczkom chwilę odpocząć i żeby lepiej poznać Właściciela. Mimo to, że blog jest o klubach to wywiady są strikte o Założycielach ; ) Czaprak czy owijki?
M: Czaaaprak.
K_B: Trzy słowa na...
M: Przyjazna, rajdowa rodzinka
K_B: Nawet dokańczać nie muszę ; ) ...określenie Twojego klubu.
K_B: Jednostki bez których klub nie mógłby się ostać.
M: Członkowie.. klub nie może ostać się bez nich. Traktuję ich na równi. Są dla mnie oparciem z resztą nie tylko dla mnie.
K_B: Upragnione przez członków rangi.. Hit czy kit?
M: Hit, jeżeli ktoś nie wywyższa się nimi. Denerwują mnie też tak zwane "rangi z d*py" tzn. przychodzisz do klubu i tak znikąd dostajesz liderkę.
K_B: Będąc programistką, jaką dodatkową funkcję dodałabyś do zarządzania klubem?
M: Sądzę, że dodawanie osób przez liderki byłoby świetnym pomysłem.
K_B: W jaki sposób łączysz życie prywatne ze sportem i z grą?
M: Trudno jest to pogodzić przez moje częste wyjazdy. Łączę je przez organizację czasu tzn. zaplanuję sobie cały dzień, a wolny czas przeznaczę na grę.
K_B: Co byś powiedziała osobom, które są parę sekund przed podjęciem decyzji, ale jednak się wahają z założeniem klubu?
M: Spróbujcie. Warto.
K_B: A masz jakieś swoje ulubione motto, które chciałabyś żeby czytelnik znał?
M: Skorzystam z przykładu: Żyj na 101% bo nigdy nie wiesz czy jutro nadejdzie
K_B: Bardzo dobry przykład.
K_B: Przyszedł już ten czas... Czas na koniec wywiadu, ale i czas na pozdrowienia!
M: Pozdrawiam wszystkie założycielki nowych świeżych klubów.
To jest jeden z szybkich wywiadów, ale za to bardzo ciekawy. Dzięki wielkie za rozmowę. Buziaki dla całego Platinum Jokers!
Comments