Cześć Southern Wings, cześć Czytelniku i cześć Gosia. Wywiad o multizałożycielce, która w końcu stworzyła ten jeden, wyjątkowy klub. Zapraszam do przeczytania : )
K_B: Przybliż nam troszkę swoją postać.
G: W prawdziwym życiu nazywam się Gosia (tak, ja też nie lubię tego imienia). Mam ukończone 13 lat, a za rok idę do szkoły wyższej. Moją główną pasją jest rysownictwo oraz fotografia, jednak najbardziej przeważa jeździectwo. Jeżdżę już od ponad 2 lat i już niedługo przymierzam się do brązowej odznaki.
K_B: Jak to się wszystko zaczęło? Każdy klub ma gdzieś swoje korzenie.
G: Moja historia z klubami jest baaardzo długa - średnio chcę wspominać o przeszłości. Zawsze wolałam prowadzić własny klub niż być w czyimś - nie czułam się tam dobrze. Dopiero tutaj w SW czuję się dobrze, tak samo jak i członkinie - od zawsze chciałam stworzyć coś takiego, no i w końcu się udało ^^
K_B: Jak wygląda staż klubu i ilość członków na obecną chwilę?
G: No cóż, miałam dużo klubów, a jeden z nich istniał aż rok. Southern Wings istnieje dopiero miesiąc, więc nie długo. Przyznam, że nie jest łatwo z ogarnięciem 30 osób, na szczęście mamy rozważne i wyrozumiałe członkinie, które zawsze stoją przy mnie.
K_B: Mam nadzieję, że aktualny się nie rozpadnie ; )
K_B: Czy jesteście wyjątkowi? Co was wyróżnia?
G: Tak, łączy nas zbyt wiele abym tego tak nie określiła. Wyróżniają nas pomysły które w nim się pojawiają, sprzęt czy nawet i koń (haflinger).
K_B: Gdybyś miała do wyboru owijki lub czaprak. Co byś wybrała?
G: Kurczę.. no nie wiem haha, myślę, że czaprak
K_B: Teraz takie trochę małe wyzwanie. Spróbuj opisać swoich członków w trzech słowach?
G: W trzech słowach... eh, trudniejszego pytania nie było? Trudno mi ich opisać, są tak cudowne, że mogłabym pisać cały dzień, no ale dobra haha. -Rozsądne -Pomocne -Szalone
K_B: Gosia kim są dla Ciebie twoje członkinie z klubu?
G: Są dla mnie tak ważne jak rodzina, tak naprawdę nie wyobrażam sobie bez nich życia. Zawsze mogę mieć na nich wsparcie i są mechanikami humoru ^^
K_B: Rangi - hit czy kit?
G: Rangi nic nie znaczą - to tylko dopełnienie w klubie.
K_B: Mając możliwość zmienienia coś w rangach, co byś zmieniła?
G: Dodałabym opcje jednej rangi, a dokładniej ranga "współwłaścicielka". Osoby będące w nim, na pewno bardziej by się odnalazły.
K_B: Wydaję mi się, że graczy z 19, 20 lvl trzymają tylko te kluby w grze.
K_B: Jak wygląda organizacja czasu między życiem realnym, a wirtualnym?
G: No cóż, ja większość czasu spędzam na komputerze, więc dla mnie to nie problem.
K_B: Czym powinna kierować się młoda właścicielka?
G: Myślę, że powinna kierować się swoimi spostrzeżeniami. Pomyśleć, czy da sobie radę i czy ma na tyle czasu, aby się w niego mocno angażować.
K_B: Jaka jest frekwencja na waszych spotkaniach?
G: Na spotkaniach często jest więcej niż połowa - to zależy.
K_B: Dodam jeszcze, że Gosia pozdrawia cały swój Klub!
Na dziś to już niestety koniec wywiadu. Na pewno jeszcze spotkamy się z Gosią na naszym blogu, a być może z jej członkiniami. Czas pokaże : ) Ja wysyłam uściski i buziaki dla całego SW K_B!
Comments